D

DEMOKRACJA: iluzja bez definicji prowadzaca do planetarnego samobojstwa.

Moje ulubione przyklady matematycznej przewagi 6 miliardow narcysycznych zoladkow nad mozliwoscia amortyzacji szarych komorek podczas zycia zoladka:



Demokracja wg Kwakwarakwy ( GW) : Demokracja jest wtedy gdy dwa wilki i owca głosują co zjedzą na obiad...Wolność jest wtedy gdy owca jest odpowiednio uzbrojona.

DYSTANS:
Mam wrazenie, ze ten dzielacy nas od naszych kuzynow prymatow powieksza sie stale. Wiekszosc znanych mi doroslych homo sapiens (coraz mlodszych), nie potrafi juz posluzyc sie kijem ni kamieniem w zadnym celu. W ostatecznosci kijem, jesli ma ten dolaczana instrukcje obslugi.

DOBRZE JEDNAK, ZE LATA LECA. ZE WZGLEDU NA
DOKUMENTACJE.
Nihil novi sub sole. W latach 90 ubieglego wieku produkowalam sobie hemoroidy zeby dojsc do ladu ze studiami etnologii i zabieralam regularnie do Chomskiego. Jak, za przeproszeniem, jez do tych spraw. A tu prosze, czas zrobil swoje i Chomsky, z kilkoma innymi fajnymi kolesiami, znalazl swoje miejsce (nareszcie!!) w moim puclu. Zakladam wiec, specjalnie dla niego, nowa strone, na ktorej bedzie stalo jak byk, ze moja obserwacja dystansu to ino punkt 7 z jego 10 sposobow na manipulacje. Ale nie trace nadziei na wymyslenie prochu.







Brak komentarzy:

Prowizoryczny wstep ( taki na papierku przyklejonym tasma klejaca)

Spiesze z wyjasnieniem o co biega w EPOSie, czyli Entliczku-Pentliczku Osobistym Slowniczku: Otoz o to, zeby - jak z mgly mego letargicznego umyslu wyloni sie jakis maly pewniczek - aby nie odplywal on w zapomnienie, ino sechl ( od "schnac") sobie niczym motylek pod wlasciwa literka alfabetku, gotow do wyjecia we wlasciwym momencie.